Cześć,
Istnieje na futbolcupie możliwość zadłużania się poprzez branie budynków pod zastaw, ale jest to działanie bardzo marginalne, z którego właściwie nikt nie korzysta, tym bardziej, że wtedy nie można korzystać z zastawionych budynków.
Mój pomysł wiąże się z tym, że gra bardziej nawiązywała do rzeczywistości, a mianowicie dzisiaj zdecydowana większość przedsiębiorstw i wielkich klubów funkcjonuje dzięki zobowiązaniom.
Pieniądze z kredytów zapewniają im płynność.
A przekładając to na nasze futbolcupowe podwórko wyglądałoby to tak, że mniej więcej nasza "zdolność kredytowa" byłaby określana na podstawie naszych dziennych/uśrednionych obrotów. na przestrzeni ostatniego miesiąca, i to w głównej mierze decydowało by o wysokości ewentualnego kredytu. Menadżerowie, którzy dopiero zaczynają i nie mają jeszcze miesiąca rozegranego otrzymywaliby kredyt do kwoty, np. 500.000 . Długość kredytu i wysokość rat sami byśmy sobie ustalali, wedle potrzeb. Oczywiście potrzebne tutaj do wprowadzenia będą "widełki" na maksymalny okres na jaki można wziąć pożyczkę, bo to też prowadziłoby do nadużyć.
Kluby, które nie wywiązywałyby się ze swoich zobowiązań początkowo karane byłyby odsetkami, następnie ujemnymi punktami w lidze, degradowane do niższych klas, no i finalnie, czy też w międzyczasie zajmowane byłyby budynki klubowe, i stadion ( w domyśle trybuny z infrastrukturą).
W przypadku niespłaconego kredytu menadżer zaczynałby swoją przygodę od zera, czyli "Bundesligi", z boiskiem na 800 miejsc i bez budynków.
Można by utworzyć ze 4 futbolcupowe Banki, które przedstawiałyby konkurencyjne oferty.
Pomysł może i niedopracowany. Sam nie jestem orłem w dziedzinie bankowości, ale taka idea mi się w głowie zrodziła, i bardzo jestem ciekaw, co administracja i menadżerowie na to.
Zapraszam do dyskusji i Pozdrawiam
Istnieje na futbolcupie możliwość zadłużania się poprzez branie budynków pod zastaw, ale jest to działanie bardzo marginalne, z którego właściwie nikt nie korzysta, tym bardziej, że wtedy nie można korzystać z zastawionych budynków.
Mój pomysł wiąże się z tym, że gra bardziej nawiązywała do rzeczywistości, a mianowicie dzisiaj zdecydowana większość przedsiębiorstw i wielkich klubów funkcjonuje dzięki zobowiązaniom.
Pieniądze z kredytów zapewniają im płynność.
A przekładając to na nasze futbolcupowe podwórko wyglądałoby to tak, że mniej więcej nasza "zdolność kredytowa" byłaby określana na podstawie naszych dziennych/uśrednionych obrotów. na przestrzeni ostatniego miesiąca, i to w głównej mierze decydowało by o wysokości ewentualnego kredytu. Menadżerowie, którzy dopiero zaczynają i nie mają jeszcze miesiąca rozegranego otrzymywaliby kredyt do kwoty, np. 500.000 . Długość kredytu i wysokość rat sami byśmy sobie ustalali, wedle potrzeb. Oczywiście potrzebne tutaj do wprowadzenia będą "widełki" na maksymalny okres na jaki można wziąć pożyczkę, bo to też prowadziłoby do nadużyć.
Kluby, które nie wywiązywałyby się ze swoich zobowiązań początkowo karane byłyby odsetkami, następnie ujemnymi punktami w lidze, degradowane do niższych klas, no i finalnie, czy też w międzyczasie zajmowane byłyby budynki klubowe, i stadion ( w domyśle trybuny z infrastrukturą).
W przypadku niespłaconego kredytu menadżer zaczynałby swoją przygodę od zera, czyli "Bundesligi", z boiskiem na 800 miejsc i bez budynków.
Można by utworzyć ze 4 futbolcupowe Banki, które przedstawiałyby konkurencyjne oferty.
Pomysł może i niedopracowany. Sam nie jestem orłem w dziedzinie bankowości, ale taka idea mi się w głowie zrodziła, i bardzo jestem ciekaw, co administracja i menadżerowie na to.
Zapraszam do dyskusji i Pozdrawiam
